I kolejna część z serii "Robimy nóż".
Ostatnio skończyłem na szlifowaniu. Dziś zacząłem przygotowywać wszystkie wyszlifowane klingi do hartowania. W tym celu należy ręcznie, papierami ściernymi usunąć rysy po taśmie szlifierki. Oczywiście można to zrobić po hartowaniu ale z doświadczenia wiem że szlifowanie ręczne w "twardym" jest bardziej czasochłonne i męczące - dlatego wolę zrobić to teraz.
Zatem do dzieła.
W pierwszej kolejności mocuję ostrze do stołu ściskiem stolarskim:
podkładka pod spotem jest po to by klinga nie wyginała mi się w trakcie pracy przy docisku papierem - ostrze jest jeszcze nie hartowane więc podatne na wszelkie deformacje
Następnie tnę papier ścierny na paski. Do usuwania rys używam papieru gradacji 150. Paski powinny być mniej więcej szerokości głowni
Następnie nawijam pojedynczy pasek na kawałek stali
i rozpoczynam szlifowanie wzdłuż głowni tak by całkowicie usunąć pionową rysę a utworzyć rysę poziomą
Szczególną uwagę należy zwrócić w miejscu wyjścia szlifu.
Po ok 30 minutach pracy:
po keljnych 30 minutach druga strona też gotowa
W przypadku ostrzy ze szlifem niepełnym należy postąpić odrobinkę inaczej.
Papier tniemy na paski wąski - węższe od wysokości szlifu. Nawijamy również zdecydowanie mniej na raz - gdy zwój będzie gruby to podczas szlifowania brzydko zatrze (zaokrągli) się grań szlif-płazy. Oczywiście w przypadku takiego szlifu również trzeba bardziej uważać - właśnie ze względu na tą grań.
Po ok. 2,5 godziny pracy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz